Jest za co dziękować

Zadzwonił do mnie telefon z propozycją pracy, pomimo tego że jej nie szukałem już od dwóch tygodni.

Po raz kolejny Św Josemaria mi pomaga! W lutym 2020 dostałem od swojej (byłej obecnie) firmy listę warunków bym mógł dalej w niej pracować – nie do spełnienia niestety. Wiedziałem, że moje dni są policzone, więc w połowie kwietnia zdecydowałem się na złożenie wypowiedzenia. Zważywszy na fakt, ze był to kwiecień 2020 był to sam środek lockdownu i niepewności z tym związanej. Brakowało przede wszystkim ofert pracy, rekrutacje w wielu miejscach były wstrzymywane. Pomimo tego wydawało się, że już w maju znajdę pracę, gdyż miałem bardzo zaawansowane aż cztery rozmowy. Niestety, bezskutecznie. W trakcie poszukiwań modliłem się do Św. Josemarii, który już kilka razy pomógł mi w sprawach zawodowych. W drugiej połowie czerwca nadszedł czas urlopu (ustalonego z żoną), na który jechałem jako bezrobotny. W dniu swojego liturgicznego wspomnienia (26 czerwca) Św. Josemaria miał dla mnie prezent. Zadzwonił do mnie telefon z propozycją pracy, pomimo tego że jej nie szukałem już od dwóch tygodni. Większe pieniądze, służbowe auto, praca w całości zdalna, połączona z możliwością rozwoju- nigdy w życiu nie miałem lepszych warunków pracy. Innymi słowy jest za co dziękować, co niniejszym czynię, a traktuję powyższe jako łaskę wymodloną za pośrednictwem Św. Josemarii.

T.R. Warszawa