Służycie Kościołowi poprzez wasze świeckie apostolstwo

22 czerwca 2007 w Archikatedrze Warszawskiej św. Jana abp. Józef Kowalczyk, Nuncjusz Apostolski w Polsce, przewodniczył Mszy św. z okazji wspomnienia liturgicznego św. Josemarii Escrivy. Podajemy fragmenty homilii z naszymi śródtytułami.

Współczesne lęki

„Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”. Dziś Pan kieruje te słowa do każdego z nas: Nie lękaj się. Jestem przy tobie. Staniesz się apostołem. Boska skuteczność będzie ci towarzyszyć, a całe twoje życie wypełni się sensem i szczęściem. Czego się boi człowiek w początku dwudziestego pierwszego wieku? Czy nie można odpowiedzieć, że boi się bliskości Boga? Takiego Boga, który ma coś do powiedzenia Boga w jego życiu. Boga, który ustawia hierarchię wartości. Człowiek nie zawsze potrafi odkryć, że to właśnie w Bogu znajdzie swe szczęście, że tylko On nada sens jego wolności, bo On jest Miłością!

Słowa Chrystusa skierowane do Piotra, „nie lękaj się”, przynoszą na myśl rozpoczęcie pontyfikatu Sługi Bożego Jana Pawła II. Możemy owo „nie lękajcie się” odczytać dziś nieco inaczej: „Nie lękajcie się głosić wszystkim Jezusa Chrystusa”. Jezus liczy na wasze apostolstwo!

Współpraca księży i świeckich

Wiem, że Sługa Boży Jan Paweł II wiązał wielkie nadzieję z pracą apostolską Opus Dei przy ewangelizacji świata. Widział w tym sposób na wcielenie nauczania Soboru Watykańskiego II, w którym uczestniczył i czuł się odpowiedzialny za wprowadzenie go w życie. To pragnienie realizowania Soboru kierowało nim, by nadać Opus Dei status Prałatury Personalnej. Było to w pierwszych latach jego Pontyfikatu, w 1982 r. W tym roku 28 listopada minie 25 rocznica tego wydarzenia. Liczył bardzo na to wspólne, organiczne apostolstwo świeckich i kapłanów we wszystkich środowiskach i we wszystkich krajach.

Apostolstwo świeckich, aby cieszyło się Boską skutecznością, potrzebuje działania kapłanów. Wierni świeccy są świadomi, że bez posługi kapłańskiej nie doprowadzą ludzi do Chrystusa. Z drugiej strony księża powinni zawsze pamiętać, że racja ich kapłaństwa to posługa wobec świeckich, aby służyć im szanując ich własny styl i sposób życia. Nie chodzi o zastępowanie świeckich, a tym bardziej o klerykalizowanie ich. Św. Josemaria Escriva nie raz określał siebie jako „ksiądz, który tylko mówi o Bogu” i nie chciał mówić o innych sprawach, szczególnie o sprawach politycznych.

Prałatura Opus Dei, jako część struktury hierarchicznej Kościoła Katolickiego, przyczynia się do prowadzenia misji Chrystusa - misji Kościoła - w świecie. Do wielu mężczyzn i kobiet Chrystus, który przechodzi, mówi dziś jak kiedyś do Piotra: nie bój się iść za Mną, by stawać się rybakiem. Nie obawiaj się angażować czasu, wysiłku, pieniędzy, słowem swego serca! - w różnych świeckich inicjatywach apostolskich. Inicjatywach, z których my Pasterze bardzo się cieszymy: szkoły, ośrodki dla studentów, stowarzyszenia na rzecz rodziny, ruchy pro life, inicjatywy charytatywne…

Jest tego już wiele, ale ciągle za mało, jeżeli pomyślimy o milionach ludzi, którzy jeszcze nie spotkali Chrystusa na drogach swego życia. Nie lękajcie się wielkich marzeń apostolskich. Nasze czasy wymagają wypracowania nowej kultury, nowej literatury, nowego stylu komunikowania, które byłby zgodne z wiarą, równocześnie uznając autonomię spraw doczesnych. Prawodawstwo, które szanowałoby godność osoby ludzkiej i uczciwość w życiu społecznym. Na oceanach współczesności czeka na nas mnóstwo ryb!

Opus Dei w Konkordacie

Umiłowane siostry i bracia, wybaczcie drobny osobisty wątek. Cieszę się, że dano mi było w mojej posłudze jako Nuncjusz Apostolski towarzyszyć z bliska początkom stałej pracy prałatury Opus Dei w Polsce. W Szczecinie, gdzie niedawno zmarły abp Kazimierz Majdański zaprosił Prałaturę do swej diecezji, a nieco później ks. Prymas do pracy w Warszawie. Wtedy to i ja rozpoczynałem moją pracę jako Nuncjusz Apostolski w Polsce, po długim okresie, w którym nuncjatura w naszej ojczyźnie nie mogła funkcjonować (teraz często się już zapomina, jak w czasach PRL Kościół był dyskryminowany i prześladowany).

Cieszy mnie też, że w Konkordacie pomiędzy Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską, przy którym dano mi było pracować, została uznana osobowość prawna również kościelnych instytucji personalnych. Tym samym Opus Dei automatycznie zyskało osobowość prawną w polskim porządku wewnątrzkrajowym. Także autonomiczna kompetencja władzy kościelnej do tworzenia właściwych Kościołowi struktur, została w Konkordacie uznana expressis verbis również w stosunku do prałatur personalnych. W ten sposób Kościół uzyskał większą możliwość harmonijnego regulowania własnych stosunków w demokratycznym i wolnym społeczeństwie, dla głoszenia Ewangelii, dla rozwoju osoby ludzkiej, dobra wspólnego i umacniania moralności.

W tych latach mojej pracy w Polsce kilka razy odwiedził mnie Sługa Boży Alvaro del Portillo i obecny prałat Opus Dei bp Javier Echevarría, który kilka dni temu obchodził swoje 75 urodziny. Mówię o tym, bo w ten sposób wyraża się też jedność prałatury Opus Dei ze Stolicą Świętą i z Papieżem, realizując to radykalne pragnienie Św. Escrivy: „służyć Kościołowi tak jak Kościół chce by mu służono”. Służycie Kościołowi, Papieżowi poprzez wasze świeckie apostolstwo. Poprzez waszą pracę dobrze wykonaną dla Chwały Bożej i służby bliźniemu.