Objawienia Matki Bożej mają bardzo konkretny sens: ukazują Jej miłość jako Matki w sytuacji szczególnie trudnej dla życia ludzi. Nie chodzi o załatwienie czysto materialnych problemów - choć czasem też to czyni - lecz o nawrócenie dusz. Czasami, kiedy ludzie wydają się być zatwardziali w grzechach, Matka Boża interweniuje w sposób nadzwyczajny, jak matka, która używa wszystkich możliwych środków, jakie ma w swoim zasięgu, aby wzbudzić w dzieciach skruchę i zaprowadzić je znowu do Chrystusa.
Jedna z tego rodzaju interwencji Matki Bożej miała miejsce 13 maja 1917 roku. Tego dnia ukazała się Ona w Fatimie trzem pastuszkom w miejscowości o nazwie Cova de Iria. Ukazywała się w tym samym miejscu przez kolejne miesiące aż do 13 października tego samego roku, pouczając widzących Ją o potrzebie wynagradzania za grzechy ludzi i potwierdzając realność objawień pamiętnym cudem.
Kościół, do którego należy ocena i osądzenie zgodności objawień prywatnych w odniesieniu do depozytu Objawienia Bożego, przyjął treść objawień fatimskich, bo zawiera ona prawdę i wezwanie, będące w swojej fundamentalnej wymowie prawdą i wezwaniem samej Ewangelii1. Pan Jezus zaczął swoją działalność publiczną od naglącego wezwania do nawrócenia i pokuty: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (Mk 1,15) (...). Przesłanie fatimskie jest w swojej fundamentalnej wymowie wezwaniem do nawrócenia i do pokuty, tak jak w Ewangelii. Zostało ono przekazane na początku XX wieku i dlatego dotyczy bardzo szczególnie tego wieku. Pani przesłania zdawała się czytać ze specjalną przenikliwością 'znaki czasu', znaki naszego czasu2.
Mówił św. Joseamria Escriva w 1972 r.: Zawsze, kiedy jestem w Portugalii, jadę do Fatimy, aby modlić się do Maryi. Czasem przyjeżdżam tylko w tym celu i uciekam zanim ktoś mnie zobaczy. Bardzo kocham wszystkie sanktuaria maryjne i można powiedzieć, że byłem prawie we wszystkich w Europie. Jednak Fatima ma dla mnie szczególny urok ze względu na naród portugalski, który jest wierny Maryi w sposób wzruszający, połączony z pobożnością, z pokutą i z odmawianiem różańca3.
Podczas swoich objawień w Fatimie, Matka Boża podkreślała potrzebę wynagradzania za grzechy popełniane na całym świecie. Wiemy od pastuszków, że w trzecim objawieniu, 13 lipca, poprosiła o ofiary w intencji nawrócenia grzeszników, dając jednocześnie zobaczyć kary, jakie cierpią potępieni. W sierpniu jeszcze raz o tym przypomniała: módlcie się, módlcie się dużo i ofiarujcie umartwienia za grzeszników, bo wiele dusz idzie do piekła, ponieważ nie mają nikogo, kto by coś za nie ofiarował i modlił się za nie.
Św. Jan Paweł II powiedział, że w świetle matczynej miłości rozumiemy całe przesłanie Matki Bożej Fatimskiej. Grzech oraz trwanie w nim jest bezpośrednio największą przeszkodą na drodze człowieka do Boga4. W trakcie poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi, przed wizerunkiem Matki Bożej Ojciec Święty dodał: Jak bardzo nas więc boli wszystko to, co w Kościele i w każdym z nas przeciwstawia się świętości i poświęceniu! Jak bardzo boli nas, że zachęta do pokuty, do nawrócenia i do modlitwy nie spotkała się z takim przyjęciem, z jakim powinna była się spotkać! Jak bardzo nas boli, że wielu tak oschle uczestniczy w dziele odkupienia Chrystusa! Że tak mało spełnia się w naszym ciele dopełnienie "niedostatków udręk Chrystusa" (Kol 1,24)!5.
Powyższe słowa Świętego Papieża powinny mocno zabrzmieć w uszach wszystkich chrześcijan, ale w szczególny sposób nam, którzy chcemy naprawdę mieć duszę kapłańską. I nie tylko to: powinny skłonić nas do sformułowania konkretnych postanowień, aby zadośćuczynić Bogu całym naszym życiem.
Dzieci, wy macie serce wielkie i młode, serce gorące, - mówił św. Josemaria w 1972 roku, czy nie czujecie potrzeby wynagradzania? Prowadźcie duszę taką drogą - drogą uwielbienia Boga, szukając każdy indywidualnie jak być zdecydowanie wytrwałym; i drogą zadośćuczynienia, dawania miłości tam, gdzie wytworzyła się pustka przez brak wierności innych chrześcijan (...). Odpłaciliśmy ciemnością za jasność, egoizmem za hojność, oschłością i pogardą za Miłość. Tak odpłaciliśmy. Córki i synowie moi, nie wstydźcie się poznawać nasze ciągłe nędze. Ale prośmy o wybaczenie: Zlituj się, Panie, nad ludem Twoim, nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie, aby poganie nie zapanowali nad nami (Jl 2,17).
Co dzień bardziej zdaję sobie sprawę z tych realiów i co dzień bardziej szukam bliskości Boga, zadość czyniąc i wynagradzając. Przedstawiajmy Bogu te wszystkie dusze, które się pogrążają, a które nie powinny się pogrążyć, jeśli ktoś nie stworzyłby okazji po temu; dusze, które porzuciły wiarę, ponieważ dziś można bezkarnie propagować wszelkie rodzaje fałszu i herezji; dusze zgorszone tyloma przypadkami apostazji i złości; dusze pozbawione pomocy sakramentów i dobrej doktryny (...). Ty, Panie, powiedziałeś, abyśmy wołali: clama, ne cesses! Na całym świecie spełniamy Twoje pragnienia, prosząc Cię o przebaczenie, bo w naszej słabości dałeś nam wiarę i miłość. Do Ciebie wznoszę me oczy, który mieszkasz w niebie. Oto jak oczy sług są zwrócone na ręce ich panów i jak oczy służącej na ręce jej pani, tak oczy nasze ku Panu, Bogu naszemu, aż się zmiłuje nad nami (Ps 123,1-2).
Przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i świętego Patriarchy - świętego Józefa, proście Pana Boga, aby powiększył naszego ducha zadośćuczynienia, abyśmy mieli głęboki żal za nasze grzechy i umieli korzystać z sakramentu pokuty6.
W Fatimie wezwanie do pokuty jest wezwaniem matczynym, ale jest energiczne i zdecydowane (...). Wezwanie do pokuty łączy się jak zawsze z wezwaniem do modlitwy. Zgodnie z wielowiekową tradycją, Pani Fatimska wskazuje na różaniec, który słusznie można nazwać "modlitwą Maryi". To modlitwa, w której Ona łączy się z nami w sposób szczególny, którą Ona sama razem z nami odmawia7.
Przy wielu okazjach Matka Boża zalecała odmawianie różańca: aby osiągnąć pokój na świecie, bo trwała wtedy pierwsza wojna światowa, aby prosić o nawrócenie grzeszników, aby dusze przeszły z czyśćca do nieba...
Papieże od wieków radzą odmawiać różaniec, bo jest to modlitwa, której Najświętsza Maryja Panna wysłuchuje ze szczególnym upodobaniem i ma moc wyprosić z nieba wiele łask. Także nasz założyciel Opus Dei polecał go usilnie: odmawianie różańca świętego, rozważanie tajemnic, powtarzanie Ojcze nasz i Zdrowaś Mario, wyrażanie chwały Najświętszej Trójcy i ciągłe wzywanie Matki Bożej, to jeden wielki akt wiary, nadziei i miłości, uwielbienia i zadośćuczynienia8.
Przy różnych okazjach św. Jozemaria wspominał pewne wydarzenie związane z odmawianiem różańca właśnie w Fatimie podczas pielgrzymki w 1970 roku. Pojechałem, aby się modlić, jak dawni pielgrzymi. Zdjąłem buty i szedłem aż do stóp Matki Bożej. Miałem cały czas zwyczaj całowania medalików i po jakimś czasie otrzymałem w Rzymie list jednego z moich synów z Portugalii (...), który mówił: Ojcze cieszymy się, że mogliśmy zobaczyć Ojca całującego medaliki jak staruszki... A więc zgadzamy, ty i ja wiemy, że trzeba odmawiać różaniec, moje córki!9.
Kończymy nasze rozważania, biorąc sobie do serca szczere wyznanie św. Josearii z czasu jego katechezy po Półwyspie Iberyjskim: powtarzam Najświętszej Maryi Pannie każdego dnia na różne sposoby, czasem prosząc o pomoc, czasem za coś dziękując, zawsze z miłością: Matko, Matko moja! Zwracam się do Ciebie jako do naszej Pani z Fatimy10.
José A. Loarte
1 Św. Jan Paweł II, Homilia w Sanktuarium w Fatimie, 13 X 1982.
2 Tamże.
3 Św. Josemaría Escrivá, spotkanie 31 X 1972.
4 Św. Jan Paweł II, Homilia w Sanktuarium w Fatimie, 13 V 1982.
5 Św. Jan Paweł II, Poświęcenie Matce Bożej z Fatimy, 13 V 1982.
6 Św. Josemaría Escrivá, Medytacja Tiempo de reparar, luty 1972.
7 Św. Jan Paweł II, Homilia w Sanktuarium w Fatimie, 13 V 1982.
8 Św. Josemaría Escrivá, De nuestro Padre, nr 280.
9 Św. Josemaría Escrivá, Spotkanie, 8 X 1972.
10 Św. Josemaría Escrivá, Spotkanie, 31 X 1972.