To nie jest przypadek. Łaski za wstawiennictwem don Alvaro

Myślę, że to nie jest przypadek. Zaprzyjaźniliśmy się z don Alvaro i on w swoje święta dał nam wspaniałe i potrzebne w danym momencie prezenty ... Poniżej przedstawiamy również i inne łaski uzyskane za wstawiennictwem Błogosławionego Don Alvaro.

Szczęść Boże,

chciałem opowiedzieć o dwóch zdarzeniach, jak wydaje mi się nieprzypadkowych, związanych z postacią błogosławionego Don Alvaro.

Otóż na początku 2014 roku dowiedziałem się, że w Madrycie odbędzie się beatyfikacja don Alvaro. Postanowiłem, iż polecę tam i jednocześnie zabiorę najstarszego syna. Równocześnie zaczynałem rozglądać się za nową, lepszą pracą.

W marcu zadzwoniła do mnie dyrektor jednej z większych firm o globalnym zasięgu. Spotkaliśmy się i 11-ego marca dowiedziałem się, że dostałem nową pracę, awans i związaną z tym podwyżkę.11 marca to dzień urodzin Don Alvaro.

Na beatyfikację lecieliśmy z kilkoma intencjami. Oprócz dziękczynnych prosiliśmy też o zamianę lub sprzedaż mieszkania. Przez kilka miesięcy, chociaż przychodzili różni chętni, nic się nie działo, w końcu w ostatnich dniach spotkałem dość poważnie wyglądającego chętnego na wynajęcie naszego mieszkania.

Pozytywną odpowiedź dostałem 19 lutego. Jak się później wieczorem dowiedziałem to był dzień imienin Don Alvaro del Portillo.

Myślę, że to nie jest przypadek. Zaprzyjaźniliśmy się z don Alvaro i on w swoje święta dał nam wspaniałe i potrzebne w danym momencie prezenty.

Pozdrawiam serdecznie,

Marek G. z Warszawy


Chcę podzielić się łaską jaką otrzymałam za wstawiennictwem bł. Alvaro del Portillo.

Otóż wyjechaliśmy z rodziną z Polski 2012 roku, moj mąż już od ponad roku pracował za granicą i decyzja o wspólnym wyjeździe była podyktowana zjednoczeniem naszej rodziny i wspolnym życiem.

Rozpoczęliśmy nowe wspólne życie w nowym kraju, bez języka, rodziny i przyjaciół. Na początku radość ze wspolnego przebywania przysłoniła podstępną rzeczywistość sytuacji w jakiej się znaleźliśmy.
Praca mojego męża w godzinach 14-24 a w niedziele 12-22 sprawiła, że nie mogliśmy prowadzić normalnego małżeńskiego i rodzinnego życia. Bardzo szybko zaczęło się to odbijać na naszej relacji małżeńskiej i na naszych synach.
Praca w Anglii na tzw. ranne zmiany od pn-pt jest zarezerwowana dla Anglików. Oczywiście nie jest to zasada prawna ale funkcjonuje ona w tej rzeczywistości.
Często wynikały kłótnie między nami, mój mąż zarzucał mi, że mam "odrealnione" wymagania a ja widziałam jak ginie nasze małżeństwo (27 lat) i rodzina. Wspólnie z moją koleżanką zaczęłyśmy modlić się modlitwą z obrazka o zmianę pracy.

Nie wchodząc w szczegóły po 2 tyg modlitwy mój mąż zmienił pracę na taką gdzie mieliśmy wolne sobotę i niedzielę. To przyniosło ulgę ale nie załatwiło problemu więc po kilku miesiącach zaczęłyśmy modlić się o zmianę godzin pracy z popołudniowej zmiany, która wyłączała mojego męża z obowiązków rodzicielskich na przeniesienie na ranną zmianę. W zakładzie gdzie mąż pracuje jest wiele osób, które też chciałyby się przenieść a mają kilkuletni staż pracy ale tej wielkiej łaski po kolejnych dwóch miesiącach modlitwy dostąpił właśnie mój mąż, ja i szczególnie nasz 12 letni syn za wstawiennictwem bł. Alvaro del Portillo. Słowem pomógł On nam uratować naszą rodzinę, bo naprawdę było już bardzo źle. Niech będzie uwielbiony Pan Bóg w swoich Świętych i niech przez moje świadectwo doda otuchy i nadziei złamanym na duchu matkom i żonom.

Joanna.


Szczęść Boże,

Trochę "po czasie", ale chciałbym zgłosić łaskę otrzymania pracy ponad rok temu dzięki wstawiennictwu bł. Alvaro del Portillo. To było jeszcze przed jego beatyfikacją. Modliłem się do wielu świętych, ale to właśnie tuż po modlitwach do Alvaro del Portillo dowiedziałem się o otrzymaniu pracy, po bardzo długim okresie poszukiwań.

Pozdrawiam serdecznie,

Antoni T.


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
modliłam się do Pana Boga za pośrednictwem bł. Biskupa Alvaro o łaskę dobrej pracy - otrzymałam ją. Chwała Panu!
Dorota K.
ps. Dziękuję za modlitwę zamieszczoną na stronie internetowej.